Mężczyzna wzbudził podejrzenia mundurowych, kiedy siedział samotnie na ławce przy jednym ze skwerów w Pawłowicach. Rozpoczynał się weekend, było bardzo późno, a on wpadł w panikę, widząc zbliżający się patrol. W trakcie legitymowania nie był w stanie wyjaśnić policjantom, co robi w tym miejscu i dlaczego jest taki zdenerwowany. Odpowiedź znajdowała się w woreczkach strunowych. Okazało się, że w swoim plecaku ukrywał kilka zawiniątek z podejrzaną substancją. Już wkrótce trafi ona do laboratorium, gdzie zostanie poddana bardziej szczegółowym badaniom.

Co więcej, mężczyzna usiłował wręczyć policjantom tysiąc złotych łapówki. Liczył, że w ten sposób uniknie kary. Nie reagował na pouczenia, że popełnia w ten sposób poważne przestępstwo. Interesowało go tylko to, żeby puścić go i zapomnieć o całej sytuacji.

32-latek w chwili zatrzymania był kompletnie pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu w swoim organizmie. W poniedziałek prokurator podejmie decyzję w jego sprawie. Konsekwencją może być nawet 10-letni pobyt w więzieniu.