Jeszcze do niedawna podróż do USA jawiła się niczym wyprawa na księżyc. Oczywiście, dużo w tym przesady, lecz można właśnie użyć metafory w tym stylu, by uzmysłowić sobie, jak z wieloma trudnościami trzeba było się zmierzyć, ażeby uzyskać upragnioną wizę. Dzisiaj na szczęście nie musimy już borykać się z takimi komplikacjami, ponieważ - jak wiadomo - zostaliśmy włączeni do Programu Ruchu Bezwizowego. Co to właściwie oznacza dla przeciętnego Kowalskiego?

Co się zmieniło

Tak naprawdę zmieniło się bardzo dużo, gdyż teraz podróż do USA na krótkie turystyczne i biznesowe wyjazdy (do 90 dni) nie wymaga posiadania wizy. Jedyne, co trzeba zrobić, to zarejestrować się w Elektronicznym Systemie Autoryzacji Podróży (w skrócie ESTA od Electronic System for Travel Authorization). ESTA kosztuje tylko 14 dolarów, czyli o wiele mniej niż w przypadku opłaty dla starających się o wizę, która wynosi 160 dolarów. Oczywiście, w przypadku innego celu podróży bądź pobytu dłuższego niż 90 dni, na przykład z zamiarem podjęcia pracy lub nauki, wiza będzie wymagana. Zmieniło się więc sporo, ale jak widać nie wszystko.

ESTA - co warto dodatkowo wiedzieć

Żeby wypełnić formularz ESTA niezbędny jest paszport i karta kredytowa. Poza tym obowiązkowo po przylocie do USA musimy mieć przy sobie bilet powrotny. Obowiązek rejestracji w systemie ESTA dotyczy też dzieci, niezależnie od wieku. W ich imieniu oczywiście robią to rodzice lub opiekunowie. Jeśli zapomnimy bądź zlekceważymy formularz ESTA nie zostaniemy wpuszczeni na terytorium Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślają eksperci, dotyczy to wszystkich nacji, tak samo Francuzów, Niemców itd. Nasze zgłoszenie w ESTA jest ważne dwa lata albo do daty ważności paszportu. Stanowi ona promesę wielokrotnego wjazdu do USA, lecz jeśli wyrobimy nowy paszport, musimy od nowa wypełnić formularz.

Z wizą i bez wizy - jakie są różnice

Wjazd bez wizy do USA to ogromne ułatwienie, lecz jak wspomnieliśmy już wcześniej, nie zapewnia takich korzyści jak zameldowanie się w Stanach Zjednoczonych z wizą. Oczywiście, jeśli planujemy pobyt w USA do 90 dni, na przykład odwiedzając rodzinę lub znajomych, to cieszy brak wielu wcześniejszych formalności. Odczujemy to już podczas składania wniosku o autoryzację w systemie ESTA. Na uwagę zasługuje również brak spotkania z konsulem USA w Ambasadzie w Warszawie lub Konsulacie w Krakowie. Jak jednak planujemy dłuższy pobyt, ponieważ wiążemy z USA ambitniejsze plany - zawodowe lub edukacyjne, to warto oczywiście postarać się o wizę. Zostaje ona nie tylko przyznania na dłużej - 180 dni, ale co równie ważne - jest też dłużej ważna, bo aż przez 10 lat. Jeśli chcemy dowiedzieć się więcej na ten temat, zapraszamy pod adres https://wizaonline.org/blog/bez-wizy-do-usa-na-jakich-zasadach/.

Ogromne cieszy, że po tylu latach oczekiwań i rozczarowań wreszcie jesteśmy traktowani jak obywatele wielu innych krajów. Jak widać, warto było konsekwentnie walczyć o zniesienie wiz. Teraz każdy z nas może spełnić swoje marzenie i wylecieć do USA, by pozwiedzać ten piękny kraj. Jeśli jednak chcielibyśmy tam pracować, czeka nas o wiele więcej starań.

Zdjęcie: Unsplash.com