Franciszek Garbocz przygodę w zawodzie kominiarza rozpoczął w latach 80. Początkowo był czeladnikiem, później został Mistrzem Kominiarstwa. Kominiarstwem zainteresował się po swoim ojcu, który w zawodzie pracował również do swoich ostatnich dni.

- To był wielki człowiek, serdeczny, bardzo słowny i punktualny. Sercem był w kominiarstwie. Takich ludzi jak on już niema. Nauczyłem się od niego wiele, choć mógł nauczyć mnie więcej. Przekorny los nie pozwolił - mówi jeden z członków rodziny pana Franciszka.

Msza żałobna odprawiona zostanie w kościele św. Jana Pawła II w Pszczynie w dniu 27 listopada o godz. 10:00. Urna z prochami zmarłego zostanie złożona na cmentarzu Wszystkich Świętych w Pszczynie.