Przypomnijmy: 30 października doszło do pożaru autobusu na ul. Zjednoczenia w Pawłowicach. Mimo wysiłku strażaków pojazd spłonął niemal doszczętnie. Płomienie strawiły całą komorę silnika i znaczną część wnętrza. Na szczęście obeszło się bez rannych.

Zastępczy transport pomógł zorganizować obecny na miejscu wójt gminy Franciszek Dziendziel. Choć dla jadących dwupasmówką samochodów wydarzenie wyglądało dość dramatycznie, strażacy ochotnicy nie tylko kontrolowali pożar, ale również włożyli wiele wysiłku w zaopiekowanie się podróżującymi dziećmi. Mieli dla nich maskotki i pomysły na zabawę w oczekiwaniu na autobus, który bezpiecznie zawiózł grupę do domu.

Zdarzenie opisujemy szerzej w artykule Pożar autobusu rodziny zastępczej. Pojazd nadaje się do kasacji

- Pewnie czekacie na relację z planowanej wycieczki? Obiecaliśmy Wam opisać naszą pierwszą przygodę naszym nowym busem. Mamy bardzo smutne wieści. Wczoraj przyszło nam się zmierzyć z ogromną tragedią. Podczas drogi poczuliśmy dziwne zapachy spalenizny, wydobywające się z okolic silnika. Kiedy udało nam się zjechać na pobocze, opuścić busa i wyciągnąć część rzeczy z bagażnika, autobus zapalił się. Stojąc w bezpiecznym miejscu, patrzyliśmy jak w przeciągu kilku minut marzenie (i niebagatelna od pewnego czasu rodzinna inwestycja) naszego życia zamienia się w okopcony szkielet. Od ognia płonęły nie tylko nasze górskie buty, śpiwory, poduszki, koce ale i nasze serca. Szczęśliwie dotarliśmy do domu, dzięki komunikacji zastępczej zagwarantowanej przez gminę Pawłowice. Strażacy dzielnie pomogli powyciągać resztki niespalonych rzeczy, zaopiekowali się dziećmi. Zamiast spełnionych marzeń, wróciliśmy do domu z myślą, że zostaliśmy bez środka transportu i części inwestycji naszego górskiego życia - relacjonowała w mediach społecznościowych rodzina zastępcza "Dom pod Dobrym Aniołem".



Teraz przyjaciele rodziny utworzyli zbiórkę na nowy bus, niezbędny w życiu codziennym, który pozwala zabierać dzieciaki na wycieczki.

- To są najcudowniejsi ludzie na świecie, którzy tym dzieciakom z domów najgłębszej, niewyobrażalnej patologii, stwarzają ciepły, kochany dom i chodzą z nimi po górach. Autobus jest ich biletem do oddechu i wakacji, do edukacji przez wspólny czas, do pokazania jak kochać aktywnie - pisze założycielka zbiórki Zofia Borowiec.

Zbiórkę na nowy autobus można wesprzeć poprzez serwis zrzutka.pl: